Archiwum 24 kwietnia 2018


kwi 24 2018 18.2
Komentarze: 0

Za nami drugi tydzień i nasi zawodnicy po raz kolejny potwierdzają swoją wysoką formę w Open 2018. Mamy zatrzęsienie Polaków w zestawieniu.

18.2. – trening bardzo prosty, składający się z dwóch części. Ponownie zawierający hantle, które już chyba na dobre weszły do repertuaru sprzętowego w Open. Czy to dobrze? Mam wrażenie, że ludzie po prostu się z tym pogodzili i w przeciwieństwie do roku ubiegłego, nie słychać już teraz tylu narzekań. Poza tym w ubiegłym roku te słowa dezaprobaty wynikały też z tego, że w wielu miejscach, czy wiele indywidualnych osób po prostu nie miały dostępu do tego sprzętu spełniającego te standardy.

 Pierwsza część to kombinacja przysiadów z hantlami oraz klasycznymi padnij powstań z przeskokiem nad sztangą. Druga cześć to już typowy pokaz siły. 6 minut na wykonanie jak najcięższego zarzutu. Nie od dziś wiadomo, że Polscy zawodnicy ciężarowo ustępują niewielu nacjom, a więc to była typowa woda na młyn. Dziś jednak przeglądając tabelę po 18.2 nie ukrywam, że byłem mocno zaskoczony rezultatami, a przede wszystkim miejscami w tabeli. Wszystko dlatego, że wśród mężczyzn w pierwszej 100 regionu Europe North mamy aż 16 panów z naszego kraju. Co więcej, gdyby eliminacje do Regionalsów zakończyły się w tej chwili to do Berlina mogłaby się pakować rekordowa liczba 6 zawodników. Na czele tej stawki na razie plasuje się Piotr Szczyciński, a tuż za nim jest Marcin Szybaj oraz Bronisław Olenkowicz.

U pań natomiast jest jeszcze lepiej.Sam fakt że w topowej 100 zawodniczek jest 6 Polek, a Gabi Migała i Maria Kurzawa są na miejscach premiowanych awansem to duża rzecz. Tym bardziej, że reprezentantka CrossFit 72D w Krakowie ustępuje w europejskiej klasyfikacji jedynie Annie Thorisdottir. Dobra postawa Marysi oraz jej koleżanki Natalii Kaczmarskiej, a także Mateusza Wasilewskiego i Miłosza Staworzyńskiego skutkuje tym, że warszawski box CrossFit Genius jest na 5 miejscu klasyfikacji drużynowej. W przypadku tej rywalizacji walka jednak będzie trwała do ostatnich chwil, bo różnice pomiędzy kolejnymi zespołami są niewielkie.

kwi 24 2018 18.1
Komentarze: 0

Czas Open to zawsze jest jedna wielka niewiadoma. Nikt kto chce wziąć w tym wydarzeniu czynny udział, nie ma zielonego pojęcia o tym czego może się spodziewać. Dave Castro od kilku lat używa swoich social mediów do tego aby dawać ludziom jakieś „wskazówki” na temat przyszłych treningów. Jednak w finalnym rozrachunku te wszystkie podpowiedzi są i tak niewiele warte, bo zawsze jest to poczucie zaskoczenia.

Sam pierwszy tegoroczny trening Open był prosty. Możliwy do wykonania dla każdego uczestnik. Nawet osoba, która swoją przygodę z CrossFitem rozpoczęła stosunkowo niedawno. Zresztą to pokazano już na samym ogłoszeniu treningu w Brazylii, gdzie oprócz gwiazd w osobach Samanthy Briggs oraz Kristin Holte wystąpili także „zwykli trenujący” w miejscowym boxie.Na pewno jest to fajny sposób na promowanie Crossfitu dla zwykłych zjdaczy chleba. Samantha Briggs uzyskując 452 powtórzenia w workoucie 18.1, wyprzedziła drugą na świecie Annie Thorisdottir o prawie całą rundę.

Również zawodnicy z Polski poradzili sobie bardzo dobrze z tym treningiem.

I ta opinia tyczy się zarówno pań jak i panów. Dlatego dziś zacznijmy od kobiet i tego, że Gabi Migała dzięki osiągniętemu wynikowi 408 powtórzeń plasuje się na chwilę obecną na 7 miejscu w regionie! Co jednak ciekawsze i równie cieszące to fakt, że na miejscach premiujących awansem do zawodów Regionals w Berlinie są także dwie inne Polki. Tymi osobami są panie startujące z ramienia CrossFit Genius czyli Natalia Kaczmarska oraz ostatnio bezkonkurencyjna na zawodach w Polsce Maria Kurzawa. Jeśli do tego dodamy jeszcze stawkę pościgową w postaci Martyny Krysiak, to być może okaże się, że jesteśmy świadkami historycznych Open dla polskiego kobiecego CrossFitu.

Wśród panów w kategorii Rx także na nudę narzekać nie można. Najlepszy wynik z Polaków w pierwszym treningu osiągnął Marcin Szybaj. Na miejscach premiowanych awansem wyjazdem do Berlina w tej chwili są także Miłosz Staworzyński oraz Mateusz Wasilewski – obaj z CrossFit Genius. Tuż pod kreską zaś jest Bronek Olenkowicz. Zresztą w pierwszej 100 jest na prawdę spora grupa pościgowa z Polski i przez najbliższe tygodnie jeszcze może się wiele wydarzyć w walce o Berlin.

Pierwszy z tygodni był niezwykle udany dla warszawskiego boxa CrossFit Genius, którego reprezentantom ewidentnie podszedł trening. Nic więc dziwnego w tym, że jako zespół plasuje się on na wysokiej drugiej lokacie klasyfikacji regionalnej. Tym samym niejako kontynuują oni historię CrossFit Wrocław, który w roku ubiegłym walczył do ostatnich chwil o wyjazd na Regionalsy. Oby w tym roku zakończyło się to szczęśliwiej.